Jaką bandę wybrać i dlaczego?
: 15 sty 2014, o 20:02
Głównym celem gry w Mordheim jest dobra zabawa i granie figurkami nam się podobającymi. W czasach swojej świetności, nie bez powodu, Mordheim nazywany był grą " Precla i piwa".
Statystyki band nie mają tu tak wielkiego znaczenia jak w WFB czy WH40K, tu bardziej liczą się umiejętności taktyczne i dużo szczęścia, a na przegranej można czasami więcej zyskać niż na wygranej.
Tak więc przy wyborze bandy powinniśmy sugerować się fluffem i wyglądem bandy. Większość band przy średnich umiejętnościach modelarskich można zrobić już za 100 PLN.
W tym temacie będziemy przedstawiać pokrótce zarysy fluffu dostępnych band.
Zawsze mile widziana jest wasza inicjatywa w tej materii.
Bandy ludzkie:
Ostland
to jedna wielka rodzina. Każdy jest tu dla siebie bratem, kuzynem, szwagrem, adoptowanym bratem, wujem czy przyjacielem mojej kozy...
Bandą dowodzi Starszy, który jest najsędziewszymy z wioski, lub częściej największym złodupcem na dzielni.
Jako że Ostlandczycy od kieliszka nie stronią, dla ułatwienia koligacji rodzinnych, nazywają siebie braćmi krwi. Smaczkami bandy są Dziady borowe, pijacy, ogr i szalony kapłan Taala, przyzywający roje wiewiórek.
Statystyki band nie mają tu tak wielkiego znaczenia jak w WFB czy WH40K, tu bardziej liczą się umiejętności taktyczne i dużo szczęścia, a na przegranej można czasami więcej zyskać niż na wygranej.
Tak więc przy wyborze bandy powinniśmy sugerować się fluffem i wyglądem bandy. Większość band przy średnich umiejętnościach modelarskich można zrobić już za 100 PLN.
W tym temacie będziemy przedstawiać pokrótce zarysy fluffu dostępnych band.
Zawsze mile widziana jest wasza inicjatywa w tej materii.
Bandy ludzkie:
Ostland
to jedna wielka rodzina. Każdy jest tu dla siebie bratem, kuzynem, szwagrem, adoptowanym bratem, wujem czy przyjacielem mojej kozy...
Bandą dowodzi Starszy, który jest najsędziewszymy z wioski, lub częściej największym złodupcem na dzielni.
Jako że Ostlandczycy od kieliszka nie stronią, dla ułatwienia koligacji rodzinnych, nazywają siebie braćmi krwi. Smaczkami bandy są Dziady borowe, pijacy, ogr i szalony kapłan Taala, przyzywający roje wiewiórek.